środa, 29 października 2014

Mleczna maska do włosów - recenzja

Pielęgnacja włosów





Chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć co nie co o masce do włosów z proteinami mleka. 




20141025_123720.jpg




Jest to produkt, który kupuję w sklepie fryzjerskim, tylko i wyłącznie. Maska przeznaczona jest do włosów suchych, zniszczonych, rozdwajających się, łamliwych. 
Jej zadaniem jest wzmocnienie włosów, nawilżenie ich, nadanie im gładkości, miękkości oraz blasku. 



20141025_123739.jpg





Maskę stosuję na umyte włosy. Nakładam dość grubą warstwę na maksymalną długość włosów, pomijając skórę (o tym dlaczego opowiem dalej). 
Włosy zawijam w ręcznik i zmywam ją po maksymalnym możliwym czasie. Dlatego maskę stosuję tak jak należy w weekend,kiedy mam czas i mogę sobie pozwolić na to aby nosić ją nawet kilka godzin. Wtedy efekt jest idealny Następnie spłukuję kosmetyk i mogę przejść do dalszych czynności  

Maska jest produktem bardzo gęstym i treściwym. Dobrze utrzymuje się na włosach. Nie spływa, nie kapie tylko siedzi tam gdzie jej miejsce. 

Poniżej skład. 


20141025_123749.jpg




Jak widzicie maska zawiera alkohole. Stąd też na każde włosy może działać inaczej. Moje akceptują ją w 100%, alkohol nie wpływa negatywnie na ich kondycję. 

Produkt jest dość ciężki pod względem usuwania. Potrzeba dużo czasu i dużej dokładności aby ją spłukać, bez pozostawienia resztek na włosach. Dlatego właśnie nie nakładam jej od samej skóry głowy. Jeżeli chociaż troszkę jej zostanie, włosy sprawiają wrażenie nieświeżych, a wręcz tłustych. Natomiast jeżeli zdarzy się, że odrobina zostanie na samych włosach, nie jest to odczuwalne. 

Teraz działanie. 

Maska nawilża moje włosy idealnie. Kiedy nie stosuję żadnej odżywki, rozczesanie włosów jest wręcz niemożliwe. Są twarde, suche, poplątane. Po masce rozczesanie zajmuje dosłownie kilka sekund. 
Włosy są miękkie, lśniące, po długim stosowaniu widać różnicę w nawilżeniu. Boję się myśleć co działoby się z moimi włosami, gdybym odpuściła sobie ten produkt. 

Maska sprawia, że włosy są cięższe, ale nie obciążone. Są przyjemnie sypkie, co jednak czasem utrudnia ich dokładne uczesanie, bo przesypują się przez palce  

Tak jak wspomniałam wcześniej, maskę pozostawiam na włosach dłużej w weekend, czyli raz w tygodniu. Natomiast po każdym myciu przejeżdżam po nich chociaż malutką ilością, żeby je wygładzić i bezproblemowo rozczesać. 

Maska kosztuje ok. 20 zł na 1000 ml. Cena jest świetna jak na niedrogeryjny produkt o takim działaniu. Niejedna odżywka w drogerii kosztuje 4-5 zł mniej, ale kupujemy 250 czy 500 ml. 

Tego produktu używam już baaardzo długo. Jedno opakowanie wystarczy na 2,5 - 3 miesiące. A mam już 3 opakowanie. 

Polecam z czystym sumieniem 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz